Bos-Kroliki.Bo.pl -Witamy!
Menu  
  Home Page!
  Kroliki Rasowe
  Kroliki Domowe
  Choroby
  Szczepienia
  Galeria
  Pochodzenie
  Oferta Allegro!
  Wysylka
  Kontakt
Pochodzenie
Z wszystkich gatunków zwierząt gospodarskich tylko królik, jako przedstawiciel rządu gryzoni, ma znaczenie gospodarcze i jest użytkowany jako zwierzę laboratoryjne oraz zwierzę dostarczające mięsa, skór i wełny. Coraz częściej znajduje również miejsce w domach jako zwierzę pokojowe, utrzymywane dla towarzystwa.

Króliki zalicza się do rodziny Leporidae i pomimo, że wykazują zewnętrzne podobieństwo do zajęcy są genetycznie dość od nich odległe. Różnice występują również w sposobie zachowania, o ile króliki są zwierzętami kopiącymi nory i spędzają w nich znaczną cześć dnia o tyle zające w ogóle nie wykazują zdolności kopania nor ani nie wykazują nimi zainteresowania. Nie udało się również wyhodować krzyżówki między królikiem i zającem.

Pierwsze wzmianki o wykorzystaniu królików znajdujemy u Konfucjusza w VI w. p. e. W okresie tym na terenie Chin prowadzono już regulowany rozród królików w specjalnych zagrodach i były one używane jako źródło cennego mięsa jak również składane bogom na ofiarę. Na terenie Europy królik pojawił się najprawdopodobniej w drugim tysiącleciu p. n . e. i już jako zwierzę udomowione od tego czasu rozpoczął swoją ekspansję począwszy od Hiszpanii. Nie ma jednoznacznych dowodów na to skąd wzięły się króliki na Półwyspie Iberyjskim. Mogły tam trafić z Liberyjczykami z Afryki jak również pozostać jako rdzenna fauna Europy po ostatnim zlodowaceniu, które oszczędziło południową część Półwyspu Iberyjskiego. Za tym drugim poglądem mogą przemawiać szczątki kopalne z przed okresu ostatniego zlodowacenia i wskazujące na zasięg występowania obejmujący południowo wschodnią część Europy. Po ustąpieniu zlodowacenia króliki ponownie zasiedliły całą Hiszpanię i południowo zachodnią Francję tworząc szereg odmian geograficznych o różnej wielkości ciała i odmiennym umaszczeniu. Zawsze jednak był to jeden gatunek – królik - Oryctolagus cuniculus.

W rozprzestrzenianiu królików dużą rolę odegrał człowiek, prowadząc mniej lub bardziej przemyślana hodowlę. Pierwsze wzmianki pochodzą od Fenicjan z roku 1 100 p.n.e. którzy nadali Hiszpanii obecną jej nazwę, która w dość dowolnym tłumaczeniu oznacza „Ziemię królików”. Feniccy żeglarze, z Tyru i Sydonu, przypływający w końcu drugiego tysiąclecia p.n.e. do brzegów Hiszpanii zauważyli, że ziemi tego kraju cała pokryta jest norami i kopcami będącymi wynikiem działalności puszystych zwierzątek podobnych do zwierząt występujących w ich ojczyźnie czyli do góralków – shephan. Z tego powodu nazwali ziemie Półwyspu Iberyjskiego – ishephanim , co oznacza ziemia góralków. Nazwa ta została później skrócona do Hiszpania. Fenicjanie, zajęci w głównej mierze handlem, nie zwracali uwagi na te dzikie króliki i nie zajmowali się ich udomowieniem. Istnieje jednak pogląd, że króliki mogły być wykorzystywane jako zapas mięsa na statkach i poprzez fenickich kolonistów z Utyki i Kartaginy zasiedliły ziemie współczesnej Algierii i Maroka. Pierwszy półwolny chów królików jest dziełem Rzymianina – Warrona. Rzymianie cenili zarówno mięso królicze jak i ich futra. Hedonistyczny stosunek do życia patrycjuszy zaowocował bardzo dziwnymi, z naszego punktu widzenia, przepisami kulinarnymi. Wielką popularnością cieszyły się potrawy z noworodków króliczych a w późniejszym czasie z embrionów, zwanych laurices. Warron wprowadził króliki do tzw. leporariów w miejsce zajęcy. Leporaria stanowiły coś w rodzaju ogrodzonych pastwisk dla zajęcy skąd łatwo były odławiane dla celów konsumpcyjnych. Zające w takich warunkach jednak się nie rozmnażały i należało od czasu do czasu uzupełniać ich liczbę zwierzętami pochodzącymi z dość kłopotliwych odłowów w naturalnym środowisku. Wprowadzone do leporariów króliki rozmnażały się w niewoli i stanowiły niewyczerpalny zapas mięsa, a zagrody zaczęto z czasem nazywać cunicularia. Zagrody dla królików różniły się od zagród dla zajęcy tym, ze ogrodzenie musiało być głęboko wkopane w ziemie z powodu podkopywania się zwierząt i ich masowych ucieczek. Tak utrzymywanych królików nie można jednak nazwać w pełni udomowionymi, ponieważ nie prowadzono w cuniculariach planowej pracy hodowlanej ani selekcji w kierunku poszczególnych cech użytkowych.

Zgodnie z regułą Nachtsheima selekcja w takim chowie faworyzuje zwierzęta z cechami dzikimi, eliminując (poprzez odłów) zwierzęta o cechach spokojnych i ufnych w stosunku do człowieka. W taki sposób, w tak zwanych „ogrodach króliczych”, króliki przetrzymywane były aż do mniej więcej XIV wieku na terenie Francji a w Anglii i Niemczech aż do wieku XVII. Przez cały ten czas były one źródłem zasilania środowiska naturalnego przez króliki uciekające i tworzące dzikie populacje lub je uzupełniające. Zasiedlanie różnych części Europy przez dzikie króliki datuje się od XII wieku a najpóźniej zaobserwowano je w Niemczech w XV wieku. Działo się to najprawdopodobniej za sprawą hodowli przyklasztornych, które to przodowały w procesie domestykacji królików. Wynikało to z faktu, że płody królików były uznawane za coś pośredniego między jajkiem a rybą i mogły one być spożywane nawet w okresie wielkiego postu, czego zabronił dopiero papież Grzegorz z Tours.

Prowadzona przez mnichów praca selekcyjna doprowadziła do powstania ras królików o zróżnicowanej barwie futra oraz różnej wielkości. Tak powstałe rasy znacznie różnią się od królików dzikich. Prace prowadzone przez Darwina, nad jego teorią ewolucji, w znacznej mierze opierały się właśnie na porównaniu królików dzikich z udomowionymi. Po dokonaniu analizy porównawczej wykazał on szereg istotnych zmian, jakim ulegał królik w trakcie udomowienia. Następowało zwiększenie wymiarów ciała, wydłużanie małżowin usznych, zmiana struktury i barwy okrywy włosowej oraz zwiększanie mięsności przy jednoczesnym ograniczaniu masy ciała kośćca. Darwin skupił się na porównaniu masy i długości ciała, a także pojemności puszki mózgowej królików dzikich i hodowlanych. Okazało się, że ciężar dzikich królików ma się do ciężaru królików hodowlanych jak 1 : 2,17 stosunek długości ciała wynosi 1 : 1,41 a pojemność puszki mózgowej – 1 : 1,15. Ze stosunków tych wynika, że pojemność puszki mózgowej a co za tym idzie i wielkość mózgu, zwiększała się w toku domestykacji mniej niż wymiary ciała.

Pogoda  
 
Loading...
 
Administrator 17078158  
   
Kontakt E-mail  
 
trwa inicjalizacja, prosze czekac...dodatki na bloga
 
Licznik Odwiedzin  
  Jesteś Gościem na naszej stronie!  
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja